11 maj 2016

Końcówka sezonu – walka o puchary i utrzymanie

legia warszawa
W polskiej ekstraklasie zaczęła się decydująca faza sezonu – przed nami już tylko dwie kolejki w grupie mistrzowskiej oraz jedna w spadkowej. Dzięki wprowadzonej niedawno reformie, która po sezonie zasadniczym stworzyła owe grupy, czeka nas jeszcze sporo emocji.



Grupa mistrzowska – walka o puchary


Być może już dziś około 22:30 poznamy tegorocznego mistrza Polski. Zostanie nim oczywiście Legia, jeżeli wygra wieczorem w Gdańsku z tamtejszą Lechią. Piłkarze ze stolicy efektownie pokonali w niedzielę swojego głównego rywala w walce o tytuł – Piasta Gliwice. Wynik 4-0 jednak nie odzwierciedlał tego, co działo się na boisku, ponieważ przewaga Wojskowych nie była aż tak widoczna, jak wskazywałby na to końcowy rezultat. Z kolei piłkarze Piotra Nowaka notują dobrą passę. W ostatnich 5 meczach zdobyli 10 punktów. Niezwykle skuteczni i ofensywnie grający Gdańszczanie oraz Legia chcąca zdobyć tytuł już dziś mogą zapewnić nam emocjonujące widowisko. Jest to możliwe tym bardziej, ponieważ piłkarze znad Bałtyku ciągle mają szansę na europejskie puchary, od gwarantującego w nich udział czwartego miejsca dzielą ich jedynie cztery punkty. Jednakże wielką ochotę na pokazanie się w Europie mają również Miedziowi. Jeśli dziś w Lubinie Zagłębie wygra z przeciętnie spisującym się ostatnio Lechem, to właśnie ono w przyszłym sezonie zagra w Lidze Europy. Z kolei piłkarze z Wielkopolski mogą już myśleć o przygotowaniach do przyszłego sezonu i walce o puchary dopiero za rok. Snute przed sezonem ambitny plan związane z dominacją na ligowym podwórku brutalnie zderzyły się z rzeczywistością. Prawo gry w Europie mogą zapewnić sobie dziś również piłkarze Cracovii. Z kolei Piast może być już pewien startu w europejskich rozgrywkach.


Grupa spadkowa – pierwsze ofiary



W Bielsku-Białej dominują dziś gniew i smutek. Drużyna bielszczan ze względu na kompromitującą aferę związaną z punktem ujemnym dla Lechii mogła sobie bezpiecznie grać w grupie mistrzowskiej. Jednak gdańszczanie nie odwołali się od kary i miejsce w pierwszej ósemce zajęli piłkarze Ruchu Chorzów. Załamani bielszczanie zamatowali fatalną serię spotkań. Wczoraj w koszmarnym stylu przegrali w Łęcznej z Górnikiem 5-1 tym samym zapewniając sobie spadek do pierwszej ligi. Drugiego spadkowicza poznamy już w niedzielę. Wszystko wskazuje na to, że będzie nim Górnik Zabrze. Trójkolorowi jeśli chcą zostać w ekstraklasie, muszą wygrać z Termaliką w Niecieczy oraz liczyć na potknięcie piłkarzy Łęcznej w meczu ze Śląskiem. Sympatycy klubu z Górnego Śląska liczyli w tym sezonie na puchary, a nie na spadek.



Można już pokusić się o pierwsze podsumowania sezonu. Największym plusem wydaje się postawa piłkarzy z Gliwic, którzy przez dłuższą część rozgrywek zasiadali na fotelu lidera. Pomimo przegranego wyścigu o mistrzostwo Piast i tak może być zadowolony z uzyskanego rezultatu. Na plus należy wyróżnić także postawę Zagłębia Lubin (szczególnie wiosną) oraz Cracovii (w szczególności jesienią). Z kolei na minus oceniać należy Jagiellonię, która w zeszłym sezonie w pewnym momencie była jednym z poważniejszych kandydatów do mistrzostwa. Skończyło się jednak na trzecim miejscu i kompromitacji w pucharach.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz